Składniki:
500 g miodu naturalnego
1,5 szklanki cukru (lub mniej)
250 g masła
1 kg mąki pszennej
3 jajka
3 łyżeczki sody oczyszczonej
125 ml mleka
pół łyżeczki soli
2 torebki przyprawy korzennej do piernika (20 g w torebce)
1 kg powideł śliwkowych
Miód, cukier i masło podgrzać stopniowo do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Wystudzić.
Mąkę pszenną wsypać do dużej miski, dodać przyprawę do piernika oraz sól i wymieszać. Sodę oczyszczoną rozpuścić w mleku i wlać do wystudzonej masy miodowej. Następnie dodać jajka, dokładnie wymieszać i przelać do mąki.
Uwaga: wyrobione ciasto jest dość luźne.
Po leżakowaniu w zimnie tężeje i daje się rozwałkowywać (trzeba tylko podsypywać mąką).
Piec na 3 - 7 dni przed świetami
PIECZENIE:
Ciasto podzielić na 3-4 równe części.
Przygotować dużą blachę i wyłożyć papierem do pieczenia.
Każdą z części piernika rozwałkować, włożyć do blaszki i wyrównać.
Piec w temperaturze 160-170ºC (można z termoobiegiem) przez 15 - 20 minut. Piernik mocno rośnie, praktycznie podwaja swoją objętość. Wyjąć, wystudzić.
Wystudzone blaty piernikowe przełożyć podgrzanymi powidłami śliwkowymi (można je wymieszać z bakaliami), przykryć arkuszem papieru i równomiernie obciążyć; odstawić do "skruszenia" na 3 - 7 dni w chłodne miejsce. Zazwyczaj zużywa się do przełożenia 1 kg powideł śliwkowych.
Piernik polać czekoladą lub lukrem. Można posypać posiekanymi orzechami włoskimi.
Długo zachowuje świeżość, wystarczy go zawinąć w papier do pieczenia lub lnianą ściereczkę, by nie wysychał.
Mój mąż powiedział, że to biszkopt wśród pierników 😊😋
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz