Letnia kapela
Rozwianych kłosów zapach czuje.
Warkocze plączą moją szyję.
W szklarence zioła powysychały.
Na ziemię owoce poopadały.
Trawa już sucha nie leży spokojnie.
Artysta Sierpień kroczy powolnie.
Wiatr zza komina zaczyna dmuchać.
A Ja tej kapeli tak mogę słuchać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz