Rogasiowa rodzina.
Pewnego
słonecznego dnia, Rogaś usłyszał hałas dobiegający z zarośli. Kiedy
wsunął łeb w zarośla zauważył młodą sarnę, pewnie bidula uciekała przed
wilkiem i skryła się w kolczastych jeżynach, a teraz boi się wyjść.
Jelonek
podszedł do niej i porykując, jakby mówił choć tędy, kierował się w
miejsce bez kolców, a Ona szła za nim potulnie. Kiedy przestała się
trząść, Rogaś zabrał ją na spacer po całej dolinie.
Nie ominął domu Klusków.
- Zobacz Józiu, to Rogaś!
- Tak, a to chyba jego żona! Śmiała się Józia.
- Może kiedyś przyprowadzi nam swojego synka i będziemy mogły karmić go mlekiem, przez cumelek!
- Ach, Wy, kozy postrzelone! Ofuknęła młodsze siostry Marysia.
Nie trzeba było długo czekać, żeby Rogaś w końcu miał swoją rodzinę . Na świat przyszedł maleńki, drapiaty koziołek.
Zwierzęta z całego lasu cieszyły się na wieść o nowym mieszkańcu.
Rogaś
jeszcze wiele razy odwiedzał swoich znajomych z Rytra, chwaląc się
porożem i młodym jelonkiem, któremu dzieci gajowego nadały imię Tupek,
bo kiedyś mama tupnęła odganiając kota, a zamiast niego, wystraszyła
jedynie biednego Tupka.
Będąc potężnym i doniosłym jeleniem, Rogaś doczekał się miana „Dwunastaka” i „Króla Doliny Roztoki”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz